Dzisiejsza dyskusja z moim przyjacielem Zeglarzem (zwanym przeze mnie pieszczotliwie Kapitanem) zostala zainspirowana wiesciami z Polski lokalnej (dyskusje zainspirowal napis pod sarkofagiem - inny niz wszystkie, bo bialy na czarnym) . [1]
Men In Black - silni, zwarci i gotowi oraz uzbrojeni
W zwiazku z tym tematem przypomnial mi sie dosc juz stary zart. [2]
W przedziale pociagu siedzi mlody wikary. Na jednej ze stacji wsiada do przedzialu rabin. Pociag rusza i rabin dla zabicia czasu rozpoczyna dyskusje:
- A ksiadz to pewnie na parafie jedzie?
- Na parafie - odpowiada wikary.
- No to i proboszczem wikary moze zostac?!
- Za jakis czas na pewno!
- No ksiadz taki madry to i z czasem pralatem zostanie?!
- Dlaczego by nie!!
- No jak ksiadz sie bedzie staral to i biskupem zostac moze?
- Jak Pan Bog da, a i owszem! - odpowiada zarumieniony wikary
- No to pewnie nie wykluczone, ze z czasem papiezem zostanie?
- W Bogu cala nadzieja!
- No a jak... - zaczal rabin
- Przeciez Bogiem nie zostane!!! - wybuchnal w tym momencie wikary.
- A jeden z naszych zostal! - westchnal rabin... [3]
Man In Black made in Eastern-South Poland na tropie...
Tez moze zostac biskupem... .
Najbardziej mego drogiego przyjaciela Zeglarza (moge z czystym sercem potwierdzic, ze on "sam sobie sterem, zeglarzem, okretem") zainteresowaly nastepujace kwestie zwiazane ze stanem swiadomosci pewnej grupy ludzi:
1. Czy wiedza, ze Bog sie narodzil? I kiedy?
2. Czy wiedza, ze mial Matke?
3. Co wiedza na temat Ojca?
4. Jaka role odgrywal w tym wszystkim pewien golab? I czym on mogl byc?
Nasze rozwazania moznaby podsumowac nastepujaco:
Bog jest jedynym synem pewnej Zydowki (choc niektore zrodla podaja, ze jednak mial rodzenstwo [4] ale trzymajmy sie tzw. main streamu). Kwestii daty urodzin dzis nie rozstrzygalismy... . Ojciec nie dokonca pewien (a wrecz nie znany...). Mozliwe sa 2 opcje:
1. partenogeneza (i z grubsza main stream nie bardzo moze oponowac, bo "narodzil sie z (...) Panny", ktora jest wg. wielu codziennych swiadectw pewnej rozglosni z Torunia: "zawsze Dziewica"),
2. ingerencja Ludzi Nieba (wczesniej znanych wsrod ludow semickich pod nazwa Anunnaki a w Torze noszacych nazwe Elohim, a znanych dzis pod imieniem Aniolow), ktorzy potrafili w odroznieniu od ludzi latac (stad od poczatku przyprawiano im skrzydla na rysunkach) - na tym mialoby polegac "Zwiastowanie Anielskie", ktorego dopuscil sie wyzszy funkcjonariusz Sluzb Niebianskich imieniem Gabriel [5].
Anunnaki z misja na Ziemi w akcji!
Tu krotka dygresja: Najprawdopodobniej nie ma co poszukiwac "zagubionego ogniwa" darwinowskiego, bo wszystkie najstarsze mity zwiazane z powstaniem czlowieka mowia, ze jest on wytworem Boga (Bogow, Anunnakich i innych Przybyszow z Niebios), ktorzy biorac gline tej ziemi (ziemskie DNA) uksztaltowali na swoj wzor i podobienstwo (czyli uzupelnili wlasnymi sekwencjami DNA).
A jesli chodzi o Ducha Swietego, to niekoniecznie musial byc golab... . To mogl byc dron (sadzac po tym do czego chca wykorzystywac dronow Smerfy w naszym Udreczonym Kraju, to wielce prawdopodobne) nadzorujacy naszego bohatera.
Dygresja rowniez pojawila sie podczas naszej dyskusji... .
Przez wiele lat (a wlasciwie od nauk do Pierwszej Komunii) dreczylo mnie pewne pytanie: Skoro Bog jest Miloscia a my jestesmy Jego Umilowanymi Dziecmi, to po co nam w kontaktach z Naszym Kochajacym Ojcem sa potrzebni adwokaci?
Przez adwokatow kontaktuje sie czlowiek ze swoimi rodzicami w 2 sytuacjach:
1. kiedy ojciec poklocil sie z synem/corka i nie chcac z nim rozmawiac osobiscie (tak juz sie zacietrzewiajac w klotniach ze swoja latorosla) juz nie potrafi inaczej,
2. kiedy latorosl zabrnela w swych zatargach z ojcem tak dalece (z tych samych powodow co powyzej), ze tez nie moze rozmawiac z nim osobiscie i dlatego potrzebuje posrednika.
I znow Zycie, najbogatsze ze Zrodel Wiedzy i Doswiadczenia, przynioslo po latach odpowiedz. Nomen omen dal ja jeden z Men In Black (wikary jednej z parafii Diecezji Podlaskiej) na rozpoczecie mszy slubnej jednej z moich kuzynek. Powiedzial: "Drogie dzieci! Ciesze sie, ze dzis w tak waznym dla Was dniu przyszliscie do Boga!", wskazujac przy tym na tabernakulum. [6]
Rzeczony wikary nie byl tak sympatyczny jak proboszcz z Wilkowyj
ale rownie zainteresowany i uwiklany w polityke!
Wlasnie wtedy zrozumialem!!! Eureka!
Chodzi o WLADZE!! A nie od dzis wiadomo, ze istota wladzy polega na wprowadzaniu ograniczen dla poddanych! Olsnilo mnie w tym momencie, w ktorym ziemski SLUGA JEZUSA wyciaga klucz i otwiera tabernakulum (po lacinie oznacza: namiot, choc jako zywo, bedac starym harcerzem w zyciu nie widzialem pancernego namiotu!!). Tabernakulum ma ksztalt SKARBCA (bardzo czesto pozlacanego) i taka funkcje pelni. A wiadomo, ze skarbiec OGRANICZA WEJSCIE jak i WYJSCIE. A wladze WEJSCIA-WYJSCIA sprawuje ... np.: wikary!!
ZYCIE jest bardzo interesujacym cyklem, w ktorym wszystko ginie i powraca do nas w zmienionej formie. I tak to Jezus (sa na to swiadectwa pisemne w Ewangeliach) wypedzil kupcow ze Swiatyni (bo burdel, przepraszam bajzel..., tzn wielki balagan i raban czynili w Domu Jego Ojca!!) oraz wprowadzil nowe kaplanstwo - przekazujac je kazdemu doroslemu mezczyznie i kobiecie (skad inad odbierajac kaplanstwo pewnym rodom zydowskim)... .
Tak na marginesie interesujace jest, ze tradycja rabinacka rozwinela sie rownolegle z powstaniem zawodowego kaplanstwa u chrzescijan.
Zemsta kaplanow, jaka dosiegla Jezusa, jest straszna!
Wiadomo, pecunia (i wladza) non olet!
I tak Bard Milosci, ktory nawet zmeczony dlugim nauczaniem nie bronil dostepu do siebie nawet (albo w szczegolnosci) tym najmniejszym, zostal uwieziony w pancernym "namiocie"... . [7]
Don Camillo byl Man In Black, ktory wzbudzal moja najwieksza sympatie...
Moze przez te jego nieustanne dyskusje z Jezusem..?!?
A moze warto byloby pojsc sladem niektorych muzulmanow (ktorzy zrezygnowali z muftich!!) i zrezygnowac z zawodowych administratorow dostepu do Boga...?!?
Biedny Francuzik z Asyzu byl zwolennikiem nielimitowanego dostepu.
Zamiast walczyc z systemem wlasnym przykladem chcial zmienic podejscia MIB'ow!
_______________________________________________________________________
1. Ten wpis prezentuje prywatne poglady (a i to nie cale) autora blogu i nie ma na celu obrazania cudzych uczuc religijnych.
2. Jesli Drogi Czytelniku uwazasz, ze dalsze czytanie tego tekstu moze obrazac Twoje uczucia religijne - nie czytaj dalej i spokojnie opusc ta strone.
3. Religia (podobnie jak Zycie) jest zbyt powazna aby ja brac na serio!!
4. Wielodzietne rodziny zydowskie, majace dlugooletnia tradycje sa znane i dzis (szczegolnie wsrod Zydow ortodoksyjnych).
5. Pewnego dnia moja zenska latorosl przyszla ze szkoly mowiac, ze podczas dyskusji podczas lekcji religii odkryli na czym polegalo Zwiastowanie Anielskie. W trakcie jej opowiesci wyszlo na to, ze jej istnienie jest rowniez efektem zwiastowania - cytuje: "Tatus zwiastowal Mamusi! A po 9 miesiacach sie urodzilam". Choc raczej w przypadku Jezusa moglo to byc in vitro (stad dzis pewna niechec rzymskiego kosciola katolickiego), choc pewnosci byc nie moze... .
6. Ksiezulo mial wielkie szczescie, ze Swiete Officjum po tylu wiekach intensywnej dzialalnosci oswieceniowej juz nie jest takie wyrywne, bo jak nic po tej mszy (na ktorej wyglosil z 10 herezji podwazajac wszystkie dogmaty wiary chrzescijanskiej!!) przed kosciolem zaplonalby zgrabny stosik oswiecajac goracymi plomieniami rynek spokojnego miasteczka podlaskiego... .
7. Zapedy do limitowania dostepu wsrod uczniow Jezusa juz wtedy sie ujawnily!!
Historia nietypowego poczęcia Jezusa została opisana także w "Starożytnych kosmitach". Polecam - Discovery.
OdpowiedzUsuńDzieki Kira!
Usuń