Jak kazdem z poddanych zycie zmusza mnie do wizyt w urzedach. Mimo pewnej uciazliwosci takich wizyt, to w tej instytucji maja dosc sympatyczny zwyczaj, oferowania kawy, herbaty, czekolady, czy innego cappuccino gratis. Perspektywa spedzenia calego przedpoludnia przepieknego slonecznego dnia w murach bynajmniej nie wplywalo pozytywnie na moje dobre samopoczucie. Eeee, co tam!! Skusze sie na te cappuccino (a przy okazji ekonomicznie doloze swoje 5 groszy do zboznego celu oslabiania instytucji zerujacej na moich podatkach). Uplywajacy czas, oraz kuszaco promieniste sloneczko za oknem, natchnely mnie do wizyty w toalecie.
Po wyjsciu z kabiny po lewej strone lustra uderzyl we mnie (znajomy niestety) widok:
Procedura mycia rak... .
Mialem szczescie - bo nie bylo dopisku
"Wettelijke Verplichting*... (i podany numer i artykul ustawy!!)"**
Jak sie Jas rak myc nie nauczyl, to Jan byc moze przeczytac nie potrafi!! ;) Szczesciem (dla mnie :), ze trafili na moj "olewczy" nastroj ;) .
Niech ci (NIE)Ukochani Przywodcy Stada Baranow (bo tak ci Wielce Oswieceni Halogenami oraz Lampami LED biurokraci i politycy widocznie mysla) nie traktuja nas jak kretynow!!!
Bo jesli ICH zdaniem nie wystarczy tego co nas Nasze Kochane Mamy i Ojcowie nauczyli, to powinno wystarczyc, to powinno wystarczyc, to czego przymusowa edukacja panstwowa nauczyla... .
No chyba, ze... ?!? No chyba, ze... !!! Cyba, ze prezentuja ONI Wyzszy Stan Swiadomosci w temacie Edukacji Publicznej i wiedza, ze jest ona g***o warta. A poniewaz przymus jest powszechny, wiec zagrozenie epidemiologiczne jest powazne, to jakos trzeba temu zapobiegac... .
Tylko czy kilkanascie lat edukacji zdolaja zastapic hieroglify toaletowe...?!? Watpie!!!
_______________________________________________________________________
* Czyli "ustawowy obowiazek" - dosc popularne w toaletach szpitalnych. Szczesciem brak jest (zapewne tymczasowe przeoczenie Wladcow Jasnie Oswiecanych) funkcjonariuszy, ktorzy nadzorowaliby wlasciwa realizacje ustawowego obowiazku... .
** Nienajlepsza jakosc zdjecia jest wynikiem zbiegu dwoch czynnikow: mojego poirytowania faktem Edukacji Toaletowej oraz robienia zdjecia aparatem komorkowym... .
W tym właśnie kraju ( jeżeli to NL ), spotkał mnię zaszczyt zaliczenia KURSU mycia rąk. Zdałam! Umiem! Niestety papier potwierdzający nabytą umiejętność gdzieś posiałam...
OdpowiedzUsuńTo byla toaleta w Holandii ;) Ale w toaletach we Flandrii wisza podobne dziwolagi (byc moze z tego powodu staram sie do toalet urzedowych nie zagladac...!!). No ale czasem natura silniejsza od woli...
UsuńW Belgii juz od przedszkola dzieci uczone sa wlasciwej obslugi toalet oraz zachowania sie w lazience... .
Na temat edukacji, ale nie kiblowo-łazienkowej, a tej zwyczajnej, planuję wysmażyć zjadliwy post. A wszystko dzięki Sarze May i jej blogowi... :)
OdpowiedzUsuńNIe moge sie doczekac!
Usuńbombastyczne!
OdpowiedzUsuńa w WC powinni jeszcze dodac w jakiej sekwencji się napiąc, w którym momencie poluzować i kiedy znów się napiąć
wszystko z odpowiednim diagramem i przekrojem kiszki
@Remigiusz-RO: Prosze nie podpowiadac, bo jeszcze multimedialne prezentacje w tym temacie zamontuja na drzwiach... . Razem z wnioskowanymi przez Pana widokami z kiszek... .
UsuńOni nie znaja poczucia przyzwoitosci, realnosci ani smiesznosci!!!
Tu we Włoszech też spotkałam się gdzieniegdzie z takimi informacjami edukacyjnymi. Ale to akurat nie wkurza mnie tak bardzo(no bo może faktycznie jest ktoś kto nie umie tych rąk myć, kto wie?) jak brak desek klozetowych.Tak, brak,W barach, klubach, urzędach i o zgrozo - w szpitalach! Największy horror po porodzie - wysikać się w pozycji wiszącej ,bo deskę wcięło.No czysty obłęd.
OdpowiedzUsuńPodczas pierwszych wizyt w Italii i Hiszpanii bylo to rowniez dla mnie wielkie wyzwanie... ;) Jak widac oprocz teorii stosowane sa rowniez toaletowe zajecia fizyczne... !
OdpowiedzUsuńDla mnie to jakiś absurd.Każdą, choćby nie wiem jak wyczyszczoną na wysoki połysk toaletę zamienia w taką przypominającą toalety dworcowe i aż człowiekowi przechodzi ochota na następne piwo,bo jak się tego potem pozbyć jak się ma problemy z równowagą?:)
UsuńAutor owej tablicy wyszedł ze słusznego założenia, że pismo rysunkowe jest bardzo uniwersalne. Już jaskiniowcy z powodzeniem je stosowali, dlaczego by nie spróbować tego w XXI wieku. Chyba nie jesteśmy głupsi od jaskiniowców? Chyba..... :) :)
OdpowiedzUsuń