niedziela, 16 września 2018

Symbolika Wyższych Symetrii



Wielu z Budzących się na Ziemi jest oburzonych dotychczasową działalnością Illuminatich do tego stopnia, że odrzucają wszystko co się z Illuminatami kojarzy – zarówno symbolikę przez Nich używaną jak i pewną wiedzą wyrażaną w  przekonaniach powiązanych z dawnymi Bóstwami – w tym Trójcę wyrażoną jako IHS – Isis+Horus+Set.
Trójkąt równoboczny w takiej pozycji prezentuje również Siłę Żeńską (Biegun Południowy).
Illuminaci posługują się tzw. Świętą Geometrią czyli graficznym zapisem Wyższych Symetrii Wielowymiarowej Przestrzeni. Wracając do Trójcy i symboliki Trójkąta Równobocznego jest on związany z tym co Jezus nazywał DOMem – Jednością D(ziecka) + O(jca) + M(atki) – czyli tym samym co IHS. Te Trzy Siły (w sensie energetycznym) to sens i opis Stworzenia (zarówno Aktu Stworzenia – jak i Jego wyniku). Wibracja OM, o której wspominają Buddyści jest Siłą Stwórczą – cóż dziś nawet Dziecko wie, że do stworzenia Nowego Życia potrzebny jest O(jciec) i M(atka). A na Prapoczątku Jest  to Jedna Istność o Biegunie Męskim Północnym) i Biegunie Żeński (Południowym), którą dziś nazywamy Jednością/Jednią/PraŹródłem.


Pole Jedności – uniwersalny model harmonijnego i pełnego pola energetycznego


Sześcian Metatrona – symetrie  Źródła związane z typem Świadomości "Ja Jestem". Widoczny wewnątrz Klucz Salomona zwany też czasami Gwiazdą Dawida.

Właściwie to cała Święta Geometria odnosi się do  geometrycznych właściwości Pola Jedności. Każda Właściwość zaś jest związana z Wysoką Wibracją… Która jest bardzo przydatna w procesie Kreacji Rzeczywistości.
PraŹródło jest poza dualistycznym rozumieniem Dobra i Zła…  Dlatego Jego Energia służy Wszystkim Dzieciom PraŹródła czy Istnościom, które niezależnie od polaryzacji własnej Świadomości (Negatywnej, Pozytywnej czy Neutralnej), jest naturalnie Najukochańszym Dzieckiem PraŹródła/Stwórcy.   


Pentakl – Symbol Świadomego swego Boskiego Pochodzenia Człowieka

Jeden z najbardziej „zdemonizowanych” symboli jest pentakl, którego znaczenie jest wielowymiarowe:
- Jedność Pięciu Elementów (Ziemia, Woda, Ogień, Powietrze, Świadomość)
- Człowiek Witruwiański wpisany w Krąg Życia i  Jedność Pięciu Elementów.
Ma charakter ochronny ze względu na Jego właściwości geometryczne – jest figurą zamkniętą, którą rysuje się jednym płynnym ruchem bez odrywania pióra od kartki.



Hipersześcian 12-owymiarowy zawierający wszystkie symetrie – również te z Sześcianu Metatrona.


Kontemplacja właściwości geometrycznych hipersześcianu, które zmieniają się wraz z ilością wymiarów mogą stanowić interesującą inspirację do poszukiwań duchowych.
            Ktoś może zadać pytanie  a co ma geometria do duchowości…??!!?? A to samo co fizyka kwantowa – opisuje wielowymiarowe zjawiska bez konieczności odwoływania się do pojęć religijnych.



Falco Peregrinus (Erpetinu)



PS: Fotki pochodzą z netu - w większości z Wikipedii.

sobota, 15 września 2018

Powrót

Po  wieloletnich podróżach w przestrzeniach fizycznych oraz duchowych powróciłem 😃

piątek, 25 grudnia 2015

Zyczenia Bozonarodzeniowe 2015



"Podnieś rękę, Boże Dziecię!
Błogosław krainę miłą,
W dobrych radach, w dobrym bycie
Wspieraj jej siłę swą siłą.
Dom nasz i majętność całą,

I Twoje wioski z miastami!

A Słowo Ciałem się stało
i mieszkało między nami."

zycze Wszystkim Czytelniczkom i Czytelnikom

oraz
Wszystkim Ludziom Dobrej Woli

środa, 16 grudnia 2015

Pax Polonorum czyli rzecz o sporach wsrod Szlachetnych Polakow

Od momentu odkrycia jakim dobrem dla Polakow (i nie tylko) jest i moze byc sejmikowanie prowadze wiele rozmow zarowno w sieci, jak i w tzw. realu. Wiele docierajacych do mnie (oraz do Moich Braci na uchodzctwie zaangazowanych w idee sejmikowania) glosow jest taka: piekna mysl ale utopia. Nie musi byc to jedynie utopia - gdyz na bazie tego faktu historycznego powstala potega Najjasniejszej Rzeczypospolitej i potrzeba bylo az 3 Rozbiorcow, ktorych dzialania koordynowala niestety Korona Brytyjska aby zlikwidowac Res Publice, ktora od prawie 300 lat toczyla (lub na Jej terenach) toczono wojny!!!

Byc moze te zdania dotyczyly innego aspektu - pozadania wladzy!!! Niestety tzw. demokracja posrednia doprowadziala do tego, ze ludzie zamiast chciec kierowac swoim zyciem - pragna kierowac zyciem innych :( Chca miec ostatnie zdanie we wszystkim!!! 

Nie jestem swietym - czesto przylapuje siebe samego na tym samym! A przeciez wiem, ze WLADZA oznacza SLUZBE BLIZNIM poprzez OCHRONE i REALIZACJE DOBRA WSPOLNEGO. Tego  nie wolno nam zapominac! A im wieksza wladza komus zostala dana - tym czesciej powinien powtarzac sobie slowo - SLUZBA!

W polityce spory sa na porzadku dziennym. W partiokracji jest to wrecz istota rzeczy i system partyjny sprowadza sie do zarzadzania kontrolowanym konfliktem. 

Ale partiokracja rzadzi sie innymi zasadami niz powinien sie rzadzic np.: Sejm Walny Konfederacji Niepolomickiej A.D. 2014 oraz Sejmiki Ziemskie. Celem tegoz Ruchu Konfederacyjnego jest przywrocenie Suwerennosci Narodowi Polskiemu. <Pisze to z wielkich liter dla podkreslenia wagi pojec (oraz mojego do nich stosunku emocjonalnego)> Ten wlasnie Cel ma zostac zrealizowany poprzez:
"- odpartyjnienie Polski (zakaz działalności partii politycznych na terenie Najj. Rzeczypospolitej)
- wskrzeszenie działalności Sejmików Ziemskich i Sejmu Walnego,
- rezygnowację z urzędu Prezydenta, obranie sobie Króla."


Sejm Walny opiera sie generalnie na 3 zasadach (przynajmniej tak to rozumiem):
1. Volenti non fit iniuria - chcacemu nie dzieje sie krzywda,
2. Nic o nas bez nas,
3. Pacta sunt servanta - umow sie dotrzymuje!

Tylko laczne stosowanie wszystkich 3 zasad doprowadzic do tego, ze glos wolny bedzie wolnosc zabezpieczal!

Oprocz zasad w polityce jest rowniez waznym jest styl prowadzenia dyskursu. Z grubsza mozna wyroznic 2 style argumentowania:

- wykorzystujacy sile argumentu (pryncypialny  czyli zasadniczy)

- wykorzystujacy argument sily (autokratyczny) - chodzi nie tylko o sile fizyczna ale np. sile jakiegos autorytetu - Konfucjusza, Buddy, Jezusa z Nazaretu, Mahometa, Kosciola itd. 

Ten drugitym dyskusji prowadzi do strasznych rzeczy - historia ludzkosci i Kosciola Katolickiego (i nie tylko) jest tego pelna :(

Jesli chodzi o poziom jakosci dyskusji to szerzej napisala o tym Kolezanka Futrzak.

W nas Polakach plynie goraca krew! I jak dawniej nasi Ojcowie szybko chwytali za szable tak i dzis gorace glowy osto szermuja jezykiem! Szabla ranila jedyne cialo a ostry jezyk rani dusze! Rozwiazanie jest proste - ostudzic gorace glowy i cierpliwie tlumaczyc swoje racje!


Szermierka na szable jak i slowna 
maja
 swoje szlachetne reguly!

W odpowiedzi na anonimowy komentarz (nie wiem dlaczego nie moge dodawac komentarzy we wlasciwym polu :( : Powolanie Sadu Sejmowego pomogloby w rozwiazywaniu podobnych problemow  w przyszlosci!!! Falco Peregrinus

wtorek, 15 grudnia 2015

Kowalski spotyka Nowaka - czyli rzecz o biznesie

W poprzednim moim wpisie obiecalem Wam - Moi Drodzy Czytelnicy - odpowiedz na pytanie: jak do tego doszlo, ze Kowalski z Nowakiem robiac, bylo nie bylo, interes wytworzyli nowe dobro (zarowno w sensie ekonomicznym, jak i moralnym)?" 

Szukalem Kowalskiego i Nowaka 
ale 
Winnetou i Old Shutterhand  tez sie nadadza ;)


Wrocmy do naszej wyjsciowej sytuacji: Kowalski ma pewne zmartwienie (potrzebna nowa instalacja hydrauliczna czy tez inna glazura - dotyczy to kazdej potrzeby, ktorej nie moze zaspokoic Kowalskiego rodzina) i sam oraz z pomoca bliskich  nie potrafi (nie moze, nie chce mu sie lub z innego powodu - w tym momencie nie jest to najwazniejsze dla naszych rozwazan) sobie  z tym zmartwieniem poradzic.  

Jest czlowiekiem dojrzalym i wie, ze za pomoc w rozwiazaniu tego problemu, bedzie musial sie swojemu dobroczyncy odwdzieczyc. Teoretycznie ma dwa uczciwe rozwiazania: oddac przysluge o podobnej wadze dla tegoz dobroczyncy lub zobawiazany jest mu za to zaplacic (cene ustalona wspolnie przez Kowalskiego i jego dobroczynce). Upraszczajac sprawe - rozwiazanie jest jedne: Kowalski jest zobowiazany do oddania przyslugi o podobnej wadze dla dobroczyncy (zaplata pieniezna jest jedynie ekwiwalentem przyslugi!!).

Popatrzmy na druga strone - a jest nim dobroczynca, czyli w naszym konkretnie przypadku Nowak. Nowak tez ma zmartwienie (gdyz ludzie wolni od zmartwien sa bardzo zadkim zjawiskiem w przyrodzie ;) . Nie musi sie z tym zmartwieniem obnosic. A jest nim potrzeba wyzywienia rodziny (tegoz rodzaju zmartwienie dotyczy wielu osob - podejrzewam, ze i Kowalski ma podobny problem, tylko w danym momencie, ktory analizujemy nie odgrywa on glownej roli). Oczywiscie Nowak zmartwien moze miec wiele (i w zaleznosci od konkretnego momentu jego zycia na czolo najwazniejszych potrzeb wybijaja sie inne sprawy). I nagle zaczyna byc jasne, ze sytuacja Nowaka (dobroczyncy) nie rozni sie tak wiele od Kowalskiego (potrzebujacego) :D

Kiedy dochodzi do ich spotkania kazdy ma wyrazny obraz wlasnych potrzeb oraz z grubsza zakreslone pole negocjacyjne. Nie zyja na pustyni i kazdy z nich wie, ze na dana usluge istnieja w okolicy ceny w przedziale 100-120 T (T - niech bedzie nasza umowna waluta - talentem), dniowka. I uczciwa cena bedzie sie wahala wlasnie w tym przedziale - w zaleznosci od okreslenia poziomu umowmy sie "desperacji" jakiejs ze stron, to wtedy cena bedzie wynosila minimum 100 T - i za desperado robi Nowak (zgadza sie na minimalny zarobek aby dostac jakies zlecenie i moc potem nakarmic rodzine) albo 120 T - i wtedy Kowalski to desperado, bo okazuje sie, ze praca ma byc wykonana w konkretnym terminie (trudno czekac az specjalista bedzie mial wolny termin, kiedy rura nam cieknie bez przerwy...) a Nowak okazuje sie byc ostatnim rzetelnym hydraulikiem w okolicy.


Sytuacja biznesowa moze zostac zastapiona przez inna sytuacje, w ktorej zawiera sie jakas umowe (np.: o prace). Przeciez porozumienie biznesowe jest przypadkiem zawierania umowy...!!!

Jak sie okazuje sytuacja biznesowa jest bardzo dynamiczna - strony zamieniaja sie rolami raz Nowak a raz Kowalski jest dobroczynca lub potrzebujacym. I to tylko w jednej sytuacji!!!

Kazdy z nas moze byc na miejscu Kowalskiego lub Nowaka, dlatego traktujmy blizniego swego jak siebie samego.


środa, 2 grudnia 2015

od czegos trzeba zaczac - CZLOWIEK


W dzisiejszym swiecie funkcjonuja rozne punkty widzenia czlowieka:

1. czlowiek - indywiduum

Tak wlasnie postrzegany jest np.: klient czy przedsiebiorca, strona w interesach... . Indywiduum brzmi podejrzanie... . No i tak wlasnie traktujemy czlowieka po drugiej stronie biurka, lady, okienka. Podejrzewamy go o najgorsze... . On tez nie jest gorszy i o to samo podejrzewa nas. Mysli sobie - "To cwaniak! Chce mnie oszukac... . " 

I tak w atmosferze "wzajemnego zaufania" obie strony kombinuja, jak "wydudkac" ta druga osobe! 

Stad wlasnie wynika koncepcja, ze najlepsza w ekonomii i gospodarce jest konkurencja.  Wcale nie jest najlepsza!!! Jest to jedyna logiczna konsekwencja takiego widzenia czlowieka. 


2. czlowiek - egoistyczny zlodziej

No i masz ci los!!! Jaki z nowu inny punkt widzenia?!? Przeciez indywiduum czychajace ciegiem na moje dobro (dobra) jest takim egoistycznym zlodziejem (tylko tuz przed kradzieza!!). No a po dokonaniu transakcji (udanej zdaniem przynajmniej jednej ze stron) to juz moze byc (w oczach drugiej strony transakcji) wlasnie takim egositycznym zlodziejem juz pelna geba!! Oczywiscie taki egoista z nikim sie nie podzieli swoim (w domysle - swiezo zrabowanym) dobrem z potrzebujacymi. No ale od czego mamy dobrych wujkow??!!?? No i dobrzy wujkowie mowia, ze trzeba okrasc zlodzieja!!! Przeciez doszedl do tych dobr w sposob niemoralny!!! 

Okrasc zlodzieja jest wiec czynem dobrym i chwalebnym!!! 

Ale mamy tu do czynienia z sofizmatem! Jaki czyn jest dobry? Jest to czyn sprawiedliwy, czyli oddajacy to co komu sie nalezy!!! I o ile ze strony logiki formalnej (i matematyki) minus i minus daja nam plus, o tyle nawet dziecko rozumie, ze mnozenie zla nie przyniesie nam zadnego dobra... .

W sytuacji opisywanej przeze mnie czynem dobrym i chwalebnym jest odebranie dobra zrabowanego zlodziejowi i oddanie tego dobra prawowitemu wlascicielowi!!! Kazda inna sytuacja jest niesprawiedliwa!!!

No ale swiat jest pelen podejrzanych typow oraz cwanych egotycznych zlodziei!!! Tak to prawda!!! Prawda jest tez to, ze gdybysmy spagladali z mniejsza podejrzliwoscia na drugiego czlowieka a bardziej zwracali uwage na to co robi, to i my sami i wszyscy ci, ktorzy sie z nami spotykaja i wymieniaja dobra, zachowywaliby sie inaczej!!

3. czlowiek - osoba


Juz slysze glosy - "ales chlopie Hameryke odkryl!!! Przeciez wiemy, ze czlowiek to osoba!" Ale zastanowmy sie na powaznie - czy aby na pewno?!? Co myslimy odbierajac rachunek w sklepie/restauracji/warsztacie? Co myslimy odbierajac wyplate? Jesli myslimy zlodziej, oszust, to nie zdziwilibysmy sie bardzo (jesli moglibysmy to zrobic!) mysli czlowieka z drugiej strony -> nie roznilyby sie one tak bardzo od naszych wlasnych!!

Ale wracajac do naszego przykladu - spotyka sie Kowalski z Nowakiem (serdecznie pozdrawiam wszystkich Kowalskich i Nowakow). Kowalski przyszedl do Nowaka ze swoim zmartwieniem, ktore moze jedynie rozwiazac wlasnie Nowak (hydraulika, kladzenie plytek, naprawienie komputera, wypelnienie PITu lub posiada inna potrzebna umiejetnosc). Nowak uwiaja sie sprawnie z robota i zadowolony Kowalski placi mu imowiona cene i obaj rozchodza sie do domow zadowoleni.

Nikt nikogo nie chcial oszukac. Kowalski szukal pomocy a Nowak mu jej udzielil i jednoczesnie Kowalski odwdzieczyl mu sie od razu.

Jesli myslimy o sobie dobrze, to powinnismy tak samo myslec o ludziach, ktorych spotykamy w roznych sytuacjach zyciowych. Powinnismy tez postepowac dobrze - dokladnie tak, jak sobie wyobrazamy, jak w danej sytuacji zachowalby sie czlowiek szlachetny.

Pierwszym krokiem na drodze zmiany rzeczywistosci jest obserwacja siebie samego. Bez zadnych retuszy, bez przeklaman. Nie jest to trudne!!! Ale tez nikt nie obiecuje, ze bedzie to latwe ;)

Czlowiek jako osoba moze miec racje albo sie myslic. Jeslie sie pomyli, to za to odpowie... . Czlowiek to osoba wolna, ktora kieruje sie prostymi zasadami. I wlasnie zasady pozwalaja czlowiekowi wlasciwie oceniac wlasne postepowanie.

Najbardziej fundamentalna sposrod wszystkich zasad jest milosc bliźniego. Kochajac druga osobe miloscia zdrowa i szlachetna (czyli nie mniej i nie wiecej niz samego siebie)

Ponadto jesli oczekujemy od siebie oraz innych, zeby zachowywali sie dobrze i szlachetnie (i tak postepujemy), to ludzie powolutku zaczynaja sie wlasnie tak myslec i zachowywac.

Swoja droga: jak do tego doszlo, ze Kowalski z Nowakiem robiac, bylo nie bylo, interes wytworzyli nowe dobro (zarowno w sensie ekonomicznym, jak i moralnym)? Ale na to pytanie poszukamy odpowiedzi juz nastepnym razem.

sobota, 28 listopada 2015

Bedzie sie dzialo - czyli Wici na Seym Krajowy

Dzis krotko - wieczor mamy Andrzejkowy ale powoli zaczyna sie dziac. Niedawno wyszly drugie wici na sesje inauguracyjna Seymu Krajowego dla Polonii w Krolestwie Belgow... .


Dzieki uprzejmosci Seymu Krajowego

Juz slyszalem podzas rozmow - "to jest bezprawie taki Seym". Moja odpowiedz byla, jest i bedzie: "To jest bunt przeciw bezprawiu!!!"

Bunt cywilizowany! Bez stosowania agresji i przemocy ale przepelniony szacunkiem do Rodakow i Umeczonej Ojczyzny! Do tego bunt oparty na starych i szlachetnych prawach Najjasniejszej Rzeczypospolitej... . 

Mam nadzieje, ze jest i bedzie to bardziej bunt z milosci do Ojczyzny i Rodakow a nie z nienawisci do partii, zawodowych politykow i calej tej mielacej Nasz Narod machiny biurokratycznej. Bunt oparty na wartosciach i w ich obronie!!!

Wtedy to bedzie bunt prawy, sprawiedliwy i szlachetny!!!

Pamietajmy o tym, ze aby zwyciezylo Zlo wystarcza aby dobrzy ludzie zachowali biernosc!