środa, 17 lipca 2013

Jego Krolewska Mosc Podatnik


Oddajcie Bogu, co boskie a Cezarowi co cesarskie...

Belgia, to dosc ciekawy kraj. Stosunkowo mlody kraj jako samodzielny byt panstwowy (04.10.1830), powstaly na fali rewolucji belgijskiej, ktora podzielila niepodlegle Niderlandy na Holandie oraz Belgie. Kraj, w ktorego administracji uzywa sie 3 jezykow: niderlandzkiego, francuskiego oraz niemieckiego.[1] 

21 lipca minie 182 rocznica przysiegi na konstytucje, zlozonej przez Leopolda I Koburga. Od tej pory jest to panstwowe swieto Belgii. Tegoroczne swieto bedzie wyjatkowe: Jego Krolewska Wysokosc Albert II abdykuje (co byl juz wczesniej oglosil) a na tron wstepuje jego syn Filip I/ Philippe I.[2] Moze nie byloby w tej abdykacji nic takiego szczegolnego (ostatecznie rok 2013 jest rokiem monarszych emerytow: Benedykta XVI, krolowej Beatrycze a jeszcze do konca roku pare miesiecy zostalo, wiec moze ich jeszcze troche przybyc...) , gdyby nie fakt, ze nowy krol (w ramach szostej reformy panstwa) zostanie opodatkowany!!!

Moze na poczatek kilka faktow:
1. wladza w Belgii pochodzi od Narodu (art. 33 Konstytucji), [3]
2. federalna wladza wykonawcza nalezy do Krola, wg. art. 37 Konstytucji, (wiec w czasie braku rzadu federalnego, czyli tzw. "rewolucji frytek", de facto bylo legalnego dyrektora administracyjnego, bo glowny prezes korporacji byl na miejscu, ze sie podepre nomenklatura korporacyjna),
3. federalna wladza ustawodawcza, zgodnie z art. 36 Konstytucji, nalezy lacznie do Krola, Izby Reprezentatow i Senatu, 
4. wladze sadownicza wykonuja sady i trybunaly a wyroki i orzeczenia wykonywane sa w imieniu Krola (art. 40 Konstytucji),[4]

Wladza monarsza w Belgii jest dziedziczna (za art. 85 Konstytucji "w bezpośredniej linii zstępnej, naturalnej i prawowitej Jego Królewskiej Mości Leopolda, Jerzego, Krystiana, Fryderyka Sasko-Koburskiego w porządku pierworództwa."). Intronizacja nastepuje po zlozeniu przed polaczonymi izbami parlamentu nastepujacej przysiegi (art 91 Konstytucji): "Przysięgam przestrzegać Konstytucji i praw ludu belgijskiego, utrzymać niepodległość narodową i integralność terytorium". [5]

Krol jest nietykalny a odpowiedzialnosc przed Izba Reprezentatow ponosza ministrowie, ktorych powoluje Krol (i ktorzy w imieniu Krola sprawuja swe funkcje!). Akty prawne Krola sa wazne jedynie w wypadku kontrasygnaty ze strony odpowiedniego ministra, ktory swoim podpisem bierze na siebie odpowiedzialnosc za dany akt prawny. Krol nadaje rowniez stopnie i odznaczenia wojskowe, szlachectwo (ale bez przywilejow z nim zwiazanych) oraz posiada prawo laski. Oprocz tego posiada szereg innych uprawnien, ktorych przytaczanie jedynie zaciemniloby obraz. Moze na koniec warto byloby dodac, ze polityka zagraniczna i armia kieruje rowniez Krol.

W Belgii "podatki na rzecz państwa, wspólnoty i regionu uchwala się corocznie" i to na drodze ustawy. 

Dochody Krola sa okreslone w tzw. "liscie cywilnej" ('civiele lijst'), ostatnio krol Albert II otrzymal 11,5 miliona €. Tyle samo zostalo obiecane rowniez przyszlemu krolowi Filipowi na nastepny rok, z mala zmiana - przyszly krol w przyszlym roku ma zaplacic 700.000€ (opozycja naciska aby ten podatek byl wyzszy!! Publiczna dyskusja na ten temat jeszcze trwa, wiec kto wie co sie wydarzy w przyszlosci w tym temacie!).

Pora by sie nad tymi faktami pochylic. Z jednej strony mamy monarche (praktycznie z wieloma atrybutami Suwerena), ktory powoluje ministrow (w tym ministra finansow), ktory jest utrzymywany z podatkow nalozonych na jego poddanych i jednoczesnie (ta daam!) staje sie wlasnym poddanym!!! A jesli nie poddanym to przynajmniej podatnikiem... . 

Ale za to jakim podatnikiem!?! Podatnikiem, ktoremu "podatek dochodowy" ustala sie ustawowo (bo nie jest on liczony wg. tych samych wzorow, co innym obywatelom). Poza tym podatek, ktory jest nakladany na dochod pochodzacy z podatkow jest nie tylko paradoksem i paranoja ale i zwykla glupota (zmuszajaca, jakby nie bylo, pewna grupe osob do niepotrzebnych dzialan). Wystarczyloby zmniejszyc o te kwote "liste cywilna" i po klopocie! 

Po co powolywac nowe byty prawne, ktore i tak niczemu i nikomu nie sluza?!? Bo nawet jesliby krol chcial cichaczem zatrzymac ta kwote i nie wplacic jej do budzetu, to i tak za to nie moze odpowiadac (ma szczescie minister finansow, ze zniesiono w Belgii, kare smierci cywilnej, bo inaczej jego glowa polecialaby w sytuacji nie zaplacenia podatku przez krola !) . 

Moim skromnym zdaniem ten etap reformy polegajacy na "sciaganiu z tronu suwerena", nie wprost ale  symbolicznie, w kierunku uczynienia go podatnikiem i obywatelem belgijskim, jest przygotowaniem do ostatecznego podzialu Belgii. Od 1963 roku kiedy woloniono 3 Regiony: Walonie (francuskojezyczna), Flandrie (mowiaca po niderlandzku) oraz Stoleczny Region Brukseli (ktory jest dwujezyczny) nastepuje stopniowy rozpad kraju - Flandria zada wiekszej autonomii (Region w Belgii jest tym samym co stan w USA, czy kraj zwiazkowy w RFNie), co w przelozeniu na jezyk potoczny oznacza niepodleglosc polityczna i secesje oraz (co za tym idzie zamkniecie kurka z gotowka, ktory od wielu lat plynie z Flandrii do Walonii, jako forma odszkodowania za zamkniecie walonskich kopaln).

Moim zdaniem zrobi sie wielka krzywde rodzinie krolewskiej. W sytuacji kiedy katolickie Niderlandy Poludniowe odlaczyly sie od kalwinskich Niderlandow Polnocnych Saksonscy Koburgowie wsparli niepodleglosc Belgii. Chociaz moze nie dzieje sie im taka krzywda, bo ostatecznie mogl krol Albert II zwiekszyc swoja wladze na poziomie federacji, w zamian za wieksze swobody na poziomie Regionow. Moze nie potrafil tego zrobic lub nie chcial - tertium non datur!

Bliskosc geograficzna instytucji europejskich mogla zwiekszyc sile razenia europropagandy na bazie ponowoczesnej rewolucji socjalistycznej i krol mogl w nia uwiezyc (albo chce miec swiety spokoj - ale to monarchom bardzo zadko jest dane!).

Pozostaje mi jedynie moj prywatny problem (mojej rodziny oraz wszystkich, na ktorych nadszedl czas na zlozenie wniosku o obywatelstwo belgijskie) - zanim rzad federalny wyda pozytywna decyzje w odpowiedzi na moje podanie, to sie moze okazac, ze Krolestwo Belgow przestanie istniec... .

Chociaz majac na uwage belgijska predkosc administracyjna, to moze jednak wczesniej uda mi sie otrzymac belgijski paszport... ;)

A o to jak sobie wyobrazaja poddani swojego nowego Krola!


Ten film dosc dobrze oddaje stosunek Flamandow do przyszlego Krola!



_______________________________________________________________________
1. Juz sam temat jezykowy w Belgii moglby byc leitmotivem oddzielnego wpisu.

2. Oficjalnym powodem ustapienia JKW Alberta II jest wiek.

3. Sami "oryginalni" mieszkancy Belgii twierdza, ze jedynymi znanymi im Belgami sa czlonkowie rodziny krolewskiej ;) Choc moge miec co do tego watpliwosci - jakby nie bylo jest to rodzina wywodzaca sie z ernestynskiej linii Wettynow, wladajaca, przed objeciem tronu Belgow, sie z ksiestwa Sachsen-Coburg-Gotha... . Jak dotychczas nie mialem okazji rozmawiac, choc przez chwilke z krolem Belgow i  raczej sie na to nie zanosi (choc moze kiedys?!? kto wie?! zycie rozne zna przypadki ;) , wiec raczej nie bede sie mogl zapytac JKW o jego prywatna tozsamosc narodowa...).

Jesli chodzi o problematyke narodu belgijskiego, to obiecuje Szacownym Czytelnikom wpis na ten temat.

4. Dodatkowo dochodza do tego uprawnienia Wspolnot jezykowych (Flamandzkiej, Francusko- i Niemieckojezycznej) oraz Regionow o uprawnieniach rzadow krajowych nie bede tu wspominal. Sedziow i prokuratorow powoluje i odwoluje rowniez Krol.

5. I tu pewna niekonsekwencja prawna: suwerenem jest Narod a Krol przysiege sklada "ludowi belgijskiemu", ktory jako zywo w dopiero w tekscie przysiegi pojawia sie jako zgola oddzielny byt!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz