Przepraszam za to milczenie istatnimi dniami ale poszukiwanie platnego zajecia pochlanialo mnie okropnie. W wolniejszych chwilach (miedzy rozmowami kwalifikacyjnymi a pisaniem aplikacji i przegladaniem ofert pracy) staralem sie przynajmniej przejrzec na bierzaco wpisy na zaprzyjaznionych blogach (pare razy zostawilem tez jakis komentarzyk).
Od dzis juz moge zwolnic ciutke! Podpisalem umowe o prace (stanowisko moze niezbyt eksponowane hulp-onderhoudsarbeider, czyli pomocnik konserwatora /w domysle budynkow ;) / ) ale za to przynoszace stale dochody i nie wymagajace zbytniej gimnastyki administracyjno-podatkowej, jak przy prowadzeniu wlasnej dzialalnosci.
Powazny specjalista wyglada tak!
(Choc prawde mowiac, nigdy w pracy nie bylem taki ponury ;)
Podczas ostatniego polrocza polowania na prace zebralem cala mase doswiadczen (i moge porownac z podobnym okresem polowan w Polsce ;) . Podstawowa roznica miedzy Polska a Belgia jest taka, ze w Polsce trzeba byc w odpowiedniej partii i nie ma problemu w znalezieniu pracy, a w Belgii kroluje "vriendenpolitiek" (choc oficjalnie jest zakazana /szczegolnie w urzedach/ ale w praktyce inaczej nie znajdzie sie pracy na stanowiskach kierowniczych lub nawet dobrego kontraktu). [1]
Grunt, ze robota bedzie (co prawda juz po "bouwverlof", czyli "wakacjach budowlanych", ktore w tym roku koncza sie 28.07. w Regionie Antwerpii)! I ze czlowiek bedzie mogl spokojnie (w okresie silnie odczuwanego kryzysu) liczyc na stale dochody!! Jest to bardzo wazne, ze wzgledu na regularny naplyw faktur do zaplaty ;) .
Poza tym jednostajny dzienny i tygodniowy cykl pracy ureguluje ostatni szalony okres. I uspokoi nerwy (w szczegolnosci Piekniejszej Polowy, choc prawde mowiac i przy moim stoickim spokoju, zaczynalem juz miec dosc tej sytuacji).
Mam nadzieje, ze Tatsu, Pan Jacek i Pani Basia tez znajda swoje stale zrodla dochodu, dzieki ktorym dotychczasowe zmartwienia zwiazane z finansami odejda w zapomnienie.
Czego im z calego serca zycze!
A Tatsu i Pani Basi serdzecznie dziekuje za zyczenia szybkiego znalezienia dobrej pracy!
_______________________________________________________________________
1. Parafrazujac: w Polsce mamy "politiekvrienden" (choc bardziej "literacki" niderlandzki bylby "politische vrienden) a w Belgii "viendenpolitiek" -> efekt ten sam ;). I wszyscy podpieraja sie w oficjalnej komunikacji haslem "niedopasowania do poszukiwanego profilu osobowo-zawodowego"... !
Ja muszę przyznać,że pracę jako tako mam,bowiem w sklepie u sióstr Gerarda miejsce dla mnie zawsze jest. Kwestia tylko napływu turystów od których moja obecność w tymże sklepie jest zależna. Zajęcie bynajmniej nie moje wymarzone, ale mając do wyboru pracę w sklepie (kasa w sezonie poza papierkowe dyrdymały) lub ścielenie łóżek w hotelach raz na ruski rok, jeśli w ogóle tak więc wybór raczej żaden.Ale dziękuję za życzenia - kto wie co los przyniesie. Panu życzę ,by praca przyniosła nie tylko pieniądze, ale też satysfakcję.Pozdrawiam z deszczowego Pescasseroli
OdpowiedzUsuńDziekuje Pani Basiu za zyczenia. Praca polega glownie na pomocy przy rozwiazywaniu problemow (a to cieknace krany, a juz to zapchane zlewy, skoszenie trawy, strzyzenie krzewow, czy naprawa zepsutego gniazdka nie wydaja sie byc moze szczytem marzen).
UsuńJest to praca potrzebna, bo rozwiazujaca ludzkie problemy (ze prozaiczne - moze nawet lepiej, ze taki wlasnie, bo one sa najbardziej dokuczliwe i stanowia fundament jakosci zycia), dzieki niej bede mial kontakt z roznymi ludzmi (z roznych krajow, mowiacych roznymi jezykami oraz wyznawajacy rozne religie), czesc problemow bedzie typowa (a czesc nie - dzieki czemu trzeba bedzie pomyslec jak rozwiazac nietypowy problem ;) , zajecie regularne (dzieki temu tez zycie nabierze normalnego tempa i zacznie byc przewidywalne - to i z planowaniem roznych dzialan rodzinnych bedzie latwiej), no i oczywiscie regularnie platna (co tez jest istotne biorac pod uwage, ze rachunki wykazuja nadzwyzajna wprost regularnosc ;(
Pozdrawiam ze slonecznej (w tym momencie) Flandrii!
Wydaje mi się,że to właśnie taka praca daje więcej satysfakcji. Bowiem fakt,iż ktoś pozostał szczęśliwy ,że cieknący kran nie zaleje mu mieszkania i nie narazi na zbędne wydatki jednak jest faktem. A kto wie kogo pan spotka przy okazji, kogo pozna, kto się potem okaże pomocną ręką dla pana. Z każdej znajomości ponoć wynosi się coś pozytywnego. Tym bardziej więc trzymam kciuki :)
UsuńDziekuje!
UsuńPodobna sytuacja jest wtedy kiedy do Pani miasteczka przyjezdzaja turysci i chca zaspokoic swoje potrzeby robiac zakupy w sklepie Pani szwagierek lub tez chca przytulic w jakims spokojnym pokoju glowe na noc lub dwie... .
Dobry hydraulik jest na miarę złota! Słyszałam że pogotowie hydrauliczne gdańsk jest naprawdę dobre i nawet jak w nocy jakaś awaria powstanie to przyjadą i naprawią. Korzystał ktoś?
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zosatło opisane.
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńSuper wpis, bardzo mnie to zainteresowało :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuń