piątek, 3 maja 2013

Kto jest moim bliznim?

Czytajac podczas porannego cappuccino dzisiejszy wpis p. Jacka Kobusa z Boskiej Woli o paradoksach katem oka spostrzeglem intrygujacy tytul dzisiejszego bloga Kiry. Nie moge zgodzic sie z wszystkimi jej tezami ale jednoczesnie wyrazam swoj podziw dla odwagi, ktora wykazala podejmujac dyskusje na temat pomocy bliznim.
Takie wizerunki ludzi polecialy w kierunku naszych braci w rozumie. Zdjecie dzieki uprzejmosci Wikicytaty.

Cala dyskusje nalezaloby jednak zaczac okreslenia kim jest blizni. Pojecie te funkcjonowalo juz w Starym Testamencie (np. Wj 22, 24 nn. - zakaz lichwy) i oznaczalo ono "swojego". Byl to krewny, czlonek jednego z 12 plemion wyznajacych ta sama religie (stad czesto uzywane bylo slowo brat lub bracia). Cala liste obowiazkow wzgledem blizniego daje Ksiega Kaplanska (Kpl 19, 11-18) konczac nakazem milosci blizniego.

Pierwszy, ktory uzyl tego pojecia w nowy sposob, byl Jezus z Nazaretu wyjasniajac na nowo Prawo Milosci i oglaszajac go fundamentem Dekalogu. Na postawione mu przez uczonego w Prawie pytanie, odpowiedzial przypowiescia o dobrym Samarytaninie (Lk 10, 25-37). W tej przypowiesci definicja zostala poszerzona o innych (niz synowie Izraela) okazujacych wspolczucie i czyniacych milosierdzie. Oficjalna wykladnia roznych religii chrzescijanskich odnosnie milosci blizniego, czyni bliznim wszystkich ludzi. [1.Widzimy naturalny kierunek poszerzania kategorii bliznich od najblizszych, poprzez przyjaciol, osoby obojetne az do wrogow.

Interesujacym jest, ze Budda zalecajac sekwencje medytacji zwanych Cztery Boskie Stany, ktore sluzyly wypromieniowywaniu mocy do wszystkich stworzen we wszystkich kierunkach, jednoczesnie przesylajac te stany, czyli: 1. kochajaca dobroc; 2. wspolczucie; 3. empatyczna radosc; i 4. bezstronnosc. Praktyka polega na koncentrowaniu sie kolejno na:
1. sobie samym (nie dotyczy to jednak wspolradosci, ktorej medytacja zaczynala sie od nastepnego obiektu),
2. dobrym przyjacielu,
3. osobie neutralnej - innym czlowieku, ktory nas ni ziebi ni grzeje,
4. "trudnej" osobie - najczesciej nazywamy ja potocznie wrogiem (a przynajmniej przez negacje osob nalezacych do kategorii 2 "nieprzyjacielem"), skupiajac sie bardziej na osobie, niz na kontekscie i negatywnych uczuciach, ktore w na wzbudza,
5. wszystkich czterech powyzszych,
6. istotach z calego swiata,
7. istotach ze wszystkich wszechswiatow.

Calkiem naturalne jest nie tylko dla ludzi uznajacych za "waznych" dla nas czlonkow naszej rodziny, grupy rodowej, wsi, gminy... . Bliskosc pokrewienstwa jak i zajmowanie wspolnej przestrzeni sluzylo budowaniu wiezi spolecznych potrzebnych do przetrwania. 

Mamy tutaj interesujacy sposob budowania zbiorow. Na poczatku kazdego z nich stoi pojedynczy czlowiek, nastepnie mamy jego rodzicow, malzonka, dzieci, przodkow, wnukow (prawnukow oraz wszystkich innych potomkow). 
Powstawanie grup jest jednoczesnie procesem poszerzania przestrzeni swojskiej (w przestrzeni geograficznej i w czasie) [2.].

Nasz wszechswiat "rosnie"wraz z procesem "oswajania" przestrzeni oraz osob i innych obiektow obecnych w tej przestrzeni. W tradycyjnych spolecznosciach wiejskich czesto do rodziny wlaczany jest inwentarz (stad zwyczaj nadawania imion nie tylko ulubionym pieskom, kotkom, kurkom, krowkom i koniom...). [3.Nadawanie imion sprzetom uzytkowym nie byl juz tak powszechny (byc moze ze wzgledu na ich poczatkowo niska trwalosc) i ograniczal sie jedynie do bardzo wyjatkowych i cennych przedmiotow jak np. orez - miecze (Excalibur, Zelfikar, Szczerbiec), maczugi - Rozeczka z "Pana Tadeusza" czy Grond z "Wladcy Pierscieni"czy brylanty (Koh-i-noor). Choc wszystkie przedmioty nosily i nadal nosza nazwy pochodzace najczesciej od funkcji lub szczegolnej wlasciwosci - lozko, drabina, samochod.


"Swojakom" nalezala sie uwaga, szacunek i milosc. Posiadali uprawnienia zwiazane z przynaleznoscia do grupy, ktore byly powiazane jednoczesnie z pewnymi zobowiazaniami wobec pozostalych czlonkow grupy oraz grupy jako calosci.

Swojacy we wspolnym dzialaniu, zapokajajacych wlasne potrzeby, jednoczesnie kultywujac wspolne wartosci ;). Zdjecie pochodzi z serwisu Filmweb

W naszym Wszechswiecie w czterech dostepnych nam wymiarach mamy 2 podstawowe zbiory obiektow: ozywione i nieozywione. W systematyce zbior organizmow zywych dzieli sie na 3 zbiory: (zwane krolestwami) krolestwo roslin, zwierzat i grzybow. W krolestwie zwierzat wsrod ssakow w rzedzie naczelnych znajduja sie ludzie (homo sapiens sapiens) [4.] .

Mamy wiec do wyboru bogata palete roznych osob: poczawszy od naszych krewnych i przyjaciol na istotach z innych wymiarow istnienia czy wszechswiatow skonczywszy.

Podejmujac probe odpowiedzi na zadane dzis pytanie, mozna powiedziec, ze moim bliznim jest ta osoba, ktora za blizniego uznam w oparciu o uznawane i realizowane wartosci [5.]

Komu pomagac? W jakiej sytuacji? Na jakich warunkach? Na te pytania postaram sie odpowiedziec w nastepnym wpisie.
_______________________________________________________________________
1. Pozniej w swym nauczaniu Jezus tez pozniej w swym nauczaniu poszerza rozumienie blizniego i milosci blizniego o milowanie nieprzyjaciol  (por. Mt 5, 43;  Lk 6, 28).
2. Bardzo szybko przeszedlem tu od powiekszania "oswojonych" elementow zbiorow do powstawania zhierarchizowanych systemow zbudowanych na podstawie wyodrebnionych zbiorow, jednakze w tym wpisie nie chce zajmowac sie teoria grup.
Zhierarchizowany zbior przynajmniej trzech osob wykazujacych w swym wspoldzialaniu odrebnosc od innych podobnych mu zbiorow osob, dzialajacy w celu zaspokojenia wlasnych potrzeb, ktory posiada trwala strukture i wzglednie jednolity system norm i wartosci - to grupa spoleczna.
3. W wierzeniach narodow tubylczych (czesto zwanych przez chrzescijan poganami, a po angielsku przez np. rdzennych mieszkancow Ameryki Polnocnej   zwanych "native nations") do grona "swoich" nalezaly oprocz wspolnoty rodowej, rowniez zwierzeta i rosliny a nawet wzgorza, rzeki i zywioly (czy tez raczej ich duchy podlegajace Stworcy-Wielkiemu Duchowi) oraz wszystkie duchy - dobre i zle.
4. Dla celow niniejszego wpisu jest to bardzo uproszczona systematyka organizmow zywych.
5. Wartosci grup, do ktorych naleze o tyle maja wplyw na moje dzialanie na ile im na to pozwole.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz