poniedziałek, 15 lipca 2013

Uboj rytualny, czyli o zachowaniu sie w rzezni



Po krociutkim wpisie Pani Tupai, znalazl sie rowniez moj krotki komentarz zwiazany z tematem zakazu uboju rytualnego w Polsce. Poniewaz moj komentarz moze okazac sie ciutke za dlugi i malo czytelny jak na komentarz pod wpisem na blogu... .

Moje calkiem osobiste stanowisko na ten temat przedstawialem juz wczesniej i bylo to zdaje sie na blogu wlasnie Pani Tupai. I stanowisko to w calosci podtrzymuje.

Wprowadzenie ustawowego zakazu rytualnego uboju zwierzat gospodarczych w Polsce wiaze sie z wieloma zastrzezenami:
1. zabawa w "chowanego" (a moze nawe i "gra w durnia") - dotyczy aspektow stricte praktycznych wynikajacych z ingerencji panstwa w prowadzenie dzialalnosci gospodarczej. Bo najpierw na taki uboj wprowadza sie zgode i doprowadza sie do tego, ze wielu przedsiebiorcow inwestuje relatywnie duze pieniadze w dostosowanie sie do norm religijnych i technicznych tegoz uboju, a po pewnym czasie (kiedy juz przedsiebiorcy zainwestowali wlasny lub pozyczony pieniadz) odbiera sie im mozliwosc zwrotu z inwestycji. W tym momencie panstwo dopuszcza sie do niekorzystnego rozporzadzania cudzym mieniem (czyli potocznie mowiac do oszustwa!). [1]

2. taka ustawa (pozwalajaca lub nie zezwalajaca na uboj rytualny) ingeruje w swobode gospodarcza (dotyczy to nie tylko aspektow praktycznych). Bo kwestia uboju rytualnego nie narusza zadnych konstytucyjnych zasad, nie narusza porzadku i bezpieczenstwa publicznego ani nawet nie narusza moralnosci publicznej (poniewaz dostep do ubojni publiczny w zaden sposob nie jest ani byc nie moze!!). Komu sie to nie podoba, niech z takiej rzezni nie kupuje miesa ani wedlin - i w ten sposob mozemy dac wyraz wlasnym przekonaniom estetycznym i etycznym,

3. w oczywisty sposob taka ustawa narusza prawo wlasnosci. Prawo to daje mi do uzycia i naduzycia mojej wlasnosci. Zwierzeta w rzezni sa jej wlasnoscia (nie dotyczy to oczywiscie uboju uslugowego ale i wowczas uboj nastepuje w zgodzie z wola wlasciciela zwierzeta) a panstwo dyktuje mi co mam z moja wlasnoscia robic!!! Moze jednak Kowalski, Igrecki i Kargul wiedza jak swoim mieniem dysponowac. A jak nie wiedza, to ryzykuja wlasnym mieniem a nie cudzym!

4. ustawa ta ogranicza konstytucyjna swobode wyznania - rytualny uboj, jak sama nazwa wskazuje, nalezy do rytualow religijnych i jest wyrazem przekonan religijnych. Dzis Lewiatanowi wadza pewne aspekty islamu i judaizmu [2] a jutro bedzie sie wtracal w wewnetrzne sprawy LEGALNYCH, z punktu widzenia prawa polskiego!!, RELIGII!! Nie wiem czy to jest zwiazane z proba docelowej laicyzacji spoleczenstwa, czy wrecz odwrotnie proba wprowadzenia religii panstwowej (po stopniowej delegalizacji roznych aspektow religii prawnie uznanych), czy tez raczej wyraz glupoty Jasno Oswiecanych...?!?

5. ograniczajac swobode wyznania panstwo ingeruje w swobode praktyk religijnych. I tak dzis panstwo ogranicza wolnosc rytualnego uboju wyznawcom judaizmu i islamu, jutro zapewne zajmie sie burkami (o ktorych tak glosno w naszych stronach, czyli w Brukseli) oraz obrzezaniem, chrztem dzieci, a z czasem innymi praktykami religijnymi, jak procesjami w Boze Cialo, czy obchod pol (jeszcze na wsi praktykowane)... .

Ingerencja panstwa w swobody osobiste jest coraz wieksze: bo choc w Polsce jeszcze jednoplciowym zwiazkom nie nadano statusu "rodziny" (choc przygotowania do tego ida pelna para), to rowniez nie zostaly zakazane (kazdy moze zalozyc spolke jawna dwuosobowa /a nawet trzy i wiecej, nie istnieje rowniez ograniczenie co do konfiguracji plciowych/ spolke cywilna, skladania oswiadczen woli potwierdzonych notarialnie itd. ale w wielu panstwach juz je zalegalizowano (celowo, badz przypadkiem), naruszajac nie tylko zasade "miru domowego"[3] ale i wolnosc sumienia wielu ludzi (a roznego rodzaju Manify, czy Parady Milosci godza rowniez w doznania estetyczne) w imie tzw. tolerancji.

Nie popieram uboju rytualnego halal, czy koszer ale je toleruje do momentu, w ktorym nie zmusza sie mnie do brania w nich udzialu. 

Podobnie nie zabraniam weganizmu, czy innych "izmow" kuchennych, czy politycznych. Ale tez nie chce, zeby ktos do nich mnie administracyjnie i sadownie zmuszal!!!



I choc nie jestem zwolennikiem "men in black" roznego wyznania, to jednak w imie obrony pewnych wartosci jestem zmuszany przez panstwo do staniecia ramie w ramie w jednym szeregu z nimi!!! I to mi sie tez nie podoba!!! Bo dorosly jestem i nie bedzie mi tu minister ustawowo i pod przymusem kompanie dobieral!!

Uzupelnienie:

Uczciwszy uszy (oraz moje roztargnienie!) mam niejasne wrazenie, ze rowniez takie dyskusje mialy miejsce u Pani Kamphory oraz (na pewno!) u Pana Jacka BoskoWolskiego.

_______________________________________________________________________
1. Innym praktycznym wymiarem tej sprawy jest proba ingerencji panstwa w "wolnosc kuchni i stolu" (nikt dotychczas takiej wolnosci nie wyroznial ale czasy sie zmieniaja i wprowadzaja nowe wymogi). Dzis nam mowi sie o tym jak mozemy zabijac nasze wlasne zwierzeta a jutro ustawowo bedziemy wprowadzali przepisy kulinarne... !!
Przypominam tez o innej kwestii - ustawowego ograniczenia prawa wlasnosci w kwestii tzw. uboju gospodarczego!!

2. Rozumiem, ze w zwiazku z tym, ze rastafarian w Polsce jest niewielu to o ital nie ma sensu wspominac. Dotyczy to rowniez Sikhow, dla ktorych sprawa uboju rytualnego jest istotna.

3. Bo co robie we wlasnej sypialni jest to moja prywatna sprawa. Nie interesuje mnie tez co w niej robi posel Biedron, czy poslecie Grodzkie.

5 komentarzy:

  1. Wszelkie tego typu działania udowadniają że Polska jest krajem wyznaniowym. Zakaz uboju rytualnego uderza bezpośrednio w inne wyznania religijne (moim zdaniem to dyskryminacja) oraz jest sprzeczny z Konstytucją gwarantującą wolność wyznania.
    Obostrzenia zasad uboju gospodarczego doprowadziły do tego że rolnik nie spożywa wyprodukowanego przez siebie mięsa. Takie przepisy kreują szarą strefę oraz znacząco zwiększają dochody wszelkiej maści przedsiębiorcom w tej branży.

    Ja nikomu do łóżka ani do talerza nie zaglądam, nikomu nie narzucam swoich preferencji seksualnych i kulinarnych i tego oczekuję od innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko obecne wyznanie to jakas postkomunistyczna odmiana (p)ostmodernizmu gloryfikujaca homo progressivus... !

      Odnosnie zwiekszania dochodow przedsiebiorczym ludziom, to jestem za! Podejrzewam, ze obecnie, podobnie jak moi Dziadkowie w czasie okupacji niemieckiej a pozniej komunistycznej, sa "zuchwali", ktorzy daja sobie rade z dostarczaniem smacznego i zdrowego miesa i wyrobow wedliniarskich domowej roboty obchodzac absurdy (nie)milosiernie panujacej w Kraju nad Wisla (i nie tylko!) biurokracji ...

      Usuń
  2. Dzis mam dostep do konputra z doskoku, wiec mam przypadkowy i niepelny wglad w wydarzenia w najblizszej mi blogosferze.

    W zwiazku z tym calkiem niedawno zobaczylem jak pieknie sie rozwinela dyskusja na dzisiejszy temat u Pana Jacka z Boskiej Woli... .

    OdpowiedzUsuń
  3. A Pani Tupaja ma na względzie także prawo dotyczące zwierząt i ich prawa do minimalnego bólu przy ich zabijaniu.
    Zwierzę nie jest rzeczą, choć dla niektórych tylko kawałkiem mięsa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje stanowisko odnosnie uboju rytualnego Pani Tupai jest znane z naszych wczesniejszych dyskusji. I choc moze to dziwne nie zmienilem go.

      Mam tylko inny stosunek do ustawowego regulowania spraw moralnych!!

      Usuń