środa, 15 maja 2013

Aikido - czyli madrosci Dziadka Ueshiby cz. 1

Dziadek Morihei - bardzo madry chlop (i do tego rolnik :). Zdjecie znalezione na Wikipedii.



Stan sie czastka Natury: rosnij w niej i z nia. Jesli poprawnie rozumiesz i sluchasz jej praw, stajesz sie jej integralna czescia i ktos, kto atakuje Ciebie, bedzie atakowal sama Nature. 

Nie ma takiego, kto moglby przelamac jej prawa.

    3 komentarze:

    1. W magii warunek jest taki - ile zła wyrządzisz wróci do ciebie po trzykroć, za dobro zaś dobrem zostaniesz obdarzony. I tak samo jest z Naturą. Jeśli żyjesz z nią w zgodzie słuchając jej praw, ona odwdzięcza się tym samym.Czasem nie warto unosić się i wyrywać z motyką na kogoś kogo siły są zdecydowanie o wiele silniejsze niż nasze:)

      OdpowiedzUsuń
    2. Magia - to stan umyslu aktywnie otwartego na rzeczywistosc... .

      Pani Basiu, bronic swoich racji (szczegolnie w dyskusji) warto - szczegolnie jak sie ma silne argumenty. W zyciu nie warto zas atakowac - najlepiej unikac konfrontacji. Jest cala masa sposob aby to zrobic. Jesli zas nie nie da konfliktu uniknac, to nalezy sie bronic wykorzystujac sile (a raczej agresje przeciwnika).

      Zycie jest zbyt krotkie aby dodatkowo tracic piekne chwile na konflikty z innymi... .

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Dokładnie z takiego założenia wyszłam i od kilku lat stosuję aktywnie w życiu. A że tchórzem nie jestem, z natury zaś dość kłótliwa jeśli ktoś nadwyręża moja cierpliwość(skorpiony ponoć tak mają) żeby jednak walki nie stosować nauczyłam się stosować sprytne wybiegi, kompromisy lub zwyczajnie rezygnować (niektórym ludziom nie warto tłumaczyć ,bo i tak nie dociera więc po co tracić czas i energię - niech sobie tam myślą ,że wycofuję się z tchórzostwa. Ja wiem swoje i ci mądrzejsi też to zauważą jak będą chcieli). A generalnie jest tak,że unikam znajomości z kłótliwymi ludźmi. Wśród znajomych (głównie w Polsce,bo tu to w zasadzie ciężko mówić o przyjaźniach) mam zaufanych przyjaciół , tych którzy siali wiatr ,dym i zyli tylko prowokacją odcięłam od mojego życiorysu. O ile lżejsze i przyjemniejsze zrobiło się zycie chyba nie musze pisać:)

        Usuń