piątek, 14 czerwca 2013

Polski hydraulik ciagle w natarciu

Przepraszam za to milczenie istatnimi dniami ale poszukiwanie platnego zajecia pochlanialo mnie okropnie. W wolniejszych chwilach (miedzy rozmowami kwalifikacyjnymi a pisaniem aplikacji i przegladaniem ofert pracy) staralem sie przynajmniej przejrzec na bierzaco wpisy na zaprzyjaznionych blogach (pare razy zostawilem tez jakis komentarzyk). 

Od dzis juz moge zwolnic ciutke! Podpisalem umowe o prace (stanowisko moze niezbyt eksponowane hulp-onderhoudsarbeider, czyli pomocnik konserwatora /w domysle budynkow ;) / ) ale za to przynoszace stale dochody i nie wymagajace zbytniej gimnastyki administracyjno-podatkowej, jak przy prowadzeniu wlasnej dzialalnosci.

Powazny specjalista wyglada tak!
(Choc prawde mowiac, nigdy w pracy nie bylem taki ponury ;)

Podczas ostatniego polrocza polowania na prace zebralem cala mase doswiadczen (i moge porownac z podobnym okresem polowan w Polsce ;) . Podstawowa roznica miedzy Polska a Belgia jest taka, ze w Polsce trzeba byc w odpowiedniej partii i nie ma problemu w znalezieniu pracy, a w Belgii kroluje "vriendenpolitiek" (choc oficjalnie jest zakazana /szczegolnie w urzedach/ ale w praktyce inaczej nie znajdzie sie pracy na stanowiskach kierowniczych lub nawet dobrego kontraktu). [1] 

Grunt, ze robota bedzie (co prawda juz po "bouwverlof", czyli "wakacjach budowlanych", ktore w tym roku koncza sie 28.07. w Regionie Antwerpii)! I ze czlowiek bedzie mogl spokojnie (w okresie silnie odczuwanego kryzysu) liczyc na stale dochody!! Jest to bardzo wazne, ze wzgledu na regularny naplyw faktur do zaplaty ;) .


Poza tym jednostajny dzienny i tygodniowy cykl pracy ureguluje ostatni szalony okres. I uspokoi nerwy (w szczegolnosci Piekniejszej Polowy, choc prawde mowiac i przy moim stoickim spokoju, zaczynalem juz miec dosc tej sytuacji).

Mam nadzieje, ze Tatsu, Pan Jacek i Pani Basia tez znajda swoje stale zrodla dochodu, dzieki ktorym dotychczasowe zmartwienia zwiazane z finansami odejda w zapomnienie. 

Czego im z calego serca zycze!

A Tatsu i Pani Basi serdzecznie dziekuje za zyczenia szybkiego znalezienia dobrej pracy!

_______________________________________________________________________
1. Parafrazujac: w Polsce mamy "politiekvrienden" (choc bardziej "literacki" niderlandzki bylby "politische vrienden) a w Belgii "viendenpolitiek" -> efekt ten sam ;). I wszyscy podpieraja sie w oficjalnej komunikacji haslem "niedopasowania do poszukiwanego profilu osobowo-zawodowego"... !

9 komentarzy:

  1. Ja muszę przyznać,że pracę jako tako mam,bowiem w sklepie u sióstr Gerarda miejsce dla mnie zawsze jest. Kwestia tylko napływu turystów od których moja obecność w tymże sklepie jest zależna. Zajęcie bynajmniej nie moje wymarzone, ale mając do wyboru pracę w sklepie (kasa w sezonie poza papierkowe dyrdymały) lub ścielenie łóżek w hotelach raz na ruski rok, jeśli w ogóle tak więc wybór raczej żaden.Ale dziękuję za życzenia - kto wie co los przyniesie. Panu życzę ,by praca przyniosła nie tylko pieniądze, ale też satysfakcję.Pozdrawiam z deszczowego Pescasseroli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Pani Basiu za zyczenia. Praca polega glownie na pomocy przy rozwiazywaniu problemow (a to cieknace krany, a juz to zapchane zlewy, skoszenie trawy, strzyzenie krzewow, czy naprawa zepsutego gniazdka nie wydaja sie byc moze szczytem marzen).

      Jest to praca potrzebna, bo rozwiazujaca ludzkie problemy (ze prozaiczne - moze nawet lepiej, ze taki wlasnie, bo one sa najbardziej dokuczliwe i stanowia fundament jakosci zycia), dzieki niej bede mial kontakt z roznymi ludzmi (z roznych krajow, mowiacych roznymi jezykami oraz wyznawajacy rozne religie), czesc problemow bedzie typowa (a czesc nie - dzieki czemu trzeba bedzie pomyslec jak rozwiazac nietypowy problem ;) , zajecie regularne (dzieki temu tez zycie nabierze normalnego tempa i zacznie byc przewidywalne - to i z planowaniem roznych dzialan rodzinnych bedzie latwiej), no i oczywiscie regularnie platna (co tez jest istotne biorac pod uwage, ze rachunki wykazuja nadzwyzajna wprost regularnosc ;(

      Pozdrawiam ze slonecznej (w tym momencie) Flandrii!

      Usuń
    2. Wydaje mi się,że to właśnie taka praca daje więcej satysfakcji. Bowiem fakt,iż ktoś pozostał szczęśliwy ,że cieknący kran nie zaleje mu mieszkania i nie narazi na zbędne wydatki jednak jest faktem. A kto wie kogo pan spotka przy okazji, kogo pozna, kto się potem okaże pomocną ręką dla pana. Z każdej znajomości ponoć wynosi się coś pozytywnego. Tym bardziej więc trzymam kciuki :)

      Usuń
    3. Dziekuje!

      Podobna sytuacja jest wtedy kiedy do Pani miasteczka przyjezdzaja turysci i chca zaspokoic swoje potrzeby robiac zakupy w sklepie Pani szwagierek lub tez chca przytulic w jakims spokojnym pokoju glowe na noc lub dwie... .

      Usuń
  2. Dobry hydraulik jest na miarę złota! Słyszałam że pogotowie hydrauliczne gdańsk jest naprawdę dobre i nawet jak w nocy jakaś awaria powstanie to przyjadą i naprawią. Korzystał ktoś?

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawie to zosatło opisane.

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super wpis, bardzo mnie to zainteresowało :)

    OdpowiedzUsuń