czwartek, 27 czerwca 2013

Poszukiwany - poszukiwana - poszukiwane, czyli ile panstwa w panstwie

Choc moze zdjecie to sugeruje dzisiejszy wpis nie bedzie 
ani o homo progressivus w wersji trans,
ale o ograniczeniu impertynencji wladz z Brukseli, albo i z innej stolicy


Z jednej strony Bruksela chce zbudowac w najblizszej przyszlosci zbudowac inteligentny system licznikow poboru energii elektrycznej, ktory bedzie pozwalal na sterowanie z Brukseli naszymi urzadzeniami AGD, ECHELONy i inne PRISMy z Hameryki sledza nasz poczynania w sieci (internetowej i telefonicznej), oprocz tego sluzby dwu- (a moze nawet i wielo-) plciowe inwigiluja wszystkie nasze poczynania, banki pozbywaja sie ostatkow tajemnicy bankowej, a z drugiej strony Pan Sowa i jego nasladowcy chca wypisac sie z ZUSu poslugujac sie w tym celu tzw. niezaleznymi sadami. 

Moze panstwa, zgodnie z Traktatem Helsinskim, nie mogac sie rozwijac terytorialnie (naturalnie kosztem sasiednich krajow), zajmuja coraz wiecej przestrzeni zastrzezonej wczesniej rodom, stowarzyszeniom, fundacjom, kosciolom i przedsiebiorstwom. Wkraczanie na nowe "terytoria" i jednoczesny rozrost ponad wszelkie konstytucyjne normy Lewiatana powiazane jest jednoczesnie ze spadkiem poziomu jakisci uslug swiadczonych przez panstwo. [1] 

A przeciez powszechnie wiadomo, ze systemy proste zawsze dzialaja. I stad np. taki noz, cep, siekiera/topor, kosa  oraz sierp i mlot (te dwa to szczegolnie ;) osiagnely taki sukces, jako uniwersalne narzedzia, ulatwiajace czlowiekowi, jego codzienna egzystencje. Nie dosc, ze sa proste w produkcji (a w zwiazku z czym i dosc proste w naprawie), to i dosc lawto sie je obsluguje (choc w ciagu dziesiatek a w szczegolnych przypadkach nawet setek tysiecy lat zakres ich uzywalnosci dosc znacznie wzrosl a w zwiazku i z tym wzrosly rowniez wymagania zwiazane z ich obsluga).

Jesli wezmiemy jeszcze pod uwage ograniczonosc naszej ludzkiej egzystencji i wynikajacej z niej rowniez ograniczonosc poznania (o czym ostatnio, po raz kolejny z reszta, wspomnial byl tez Pan Jacek BoskoWolski)

Wniosek z tego plynacy dla naszych rozwazan jest bardzo prosty - im system panstwowy prostszy, tym lepszy.

Funkcje panstwa powinny sie ograniczac do utrzymywania porzadku na wlasnym terytorium. Oczywiscie, zeby posiadac to terytorium, panstwo powinno miec jeszcze mozliwosc jego obrony oraz mozliwosc kontaktowania sie tez w sposob pokojowy ze swoimi sasiadami (ktorzy jednoczesnie sa i konkurentami - panstwa konkuruja ze soba o terytoria i zasoby znajdujace sie na ich terytoriach, w tym rowniez NAJWAZNIEJSZY z nich - PODDANI i ich POMYSLOWOSC). [2] 

Niekompletnosc naszej natury z jednej strony[3]  a zlozonosc naszej natury i rzeczywistosci z drugiej strony powoduja, ze nasz wszechswiat spoleczny posiada rownie duza pojemnosc podmiotow o roznych celach statutowych, funkcjach, zakresie dzialalnosci, wielkosci oraz innych mniej lub bardziej istotnych cechach. 

Zeby uzasadnic, dlaczego istotne jest (przynajmniej dla mnie oraz ludzi, dla ktorych, jak i dla mnie, wolnosc wyboru i dzialania jest wazniejsza od ciepelka panstwa opiekunczego), zeby panstwo dzialalo w oparciu o zasade pomocniczosci i mialo znacznie ograniczone kompetencje, zaczne od centrum "mojego" wszechswiata, czyli od siebie. 

Mozliwosc decydowania o tym co, jak i kiedy jem jest ograniczona biologicznie i kulturowo (Babcia, Mama i Tata wyksztalcili we mnie smak na te a nie inne potrawy - choc potrawy z roznych stron swiata smakuja mi, to jednak na co dzien chetniej niz sushi, bede jadl bigos, czy pierogi). I chcialbym moc zdecydowac, czy bede ta tradycje (i w jakim zakresie) mogl kontynuowac... .[4]

Gdzie kupuje/wynajmuje dom/mieszkanie i za ile jest wypadkowa wielu okolicznosci i realizuje rozne potrzeby (oddzielny wpis moznaby temu poswiecic), co powoduje, ze podjecie decyzji o osiedleniu sie w danym konkretnie miejscu jest trudne dla czlonkow konkretnej rodziny a co dopiero dla urzednikow LEWIATANA, tak ode mnie (i mojej rodziny) roznych, patrzacych na moje potrzeby z innej perspektywy oraz skali i majacy do moich pieniedzy (oraz ich wydawania) inny niz ja i moja rodzina stosunek (a chycby przynajmniej dlatego, ze nie musza ich zarabiac!!). Dlatego dom, jego wyposazenie i najblizsza okolica (a czasami nawet i dalsza - w zaleznosci od tego, jak rozlegle wlosci posiadam) naleza do mnie i mojej rodziny wszelkie decyzje (oczywiscie dopoki one nie beda mialy wplywu na sasiadow). 


A z sasiadami, chociazby sie nawet bardzo od nas roznili, 
lepiej zyc w zgodzie!

To co dzieje sie w mojej wsi i gminie zalezec powinno od jego mieszkancow (a w szczegolnosci tych, ktorzy posiadaja jakies nieruchomosci). I na tym poziomie demokracja od biedy moze jeszcze jakos funkcjonowac, ku pozytkowi jej mieszkancow. Dzieki temu, ze oni moga byc (bo nie zawsze sa) zywotnie zainteresowani sprawami gminy (gdyz to ma bezposrednie przelozenie na jakosc ich zycia i zasobnosc ich kiesy), beda podejmowali decyzje w sposob bardziej odpowiedzialny (a jesli nie to i tak za to sami zaplaca). [5] Przy czym urzad gminy raczej powinien miec tez ograniczony zakres wladzy na swoim terytorium (ale jaki, to moga sobie samodzielnie okreslic sami obywatele danej gminy). 

Administracja powiatowa i wojewodzka powinny kontrolowac i koordynowac zadania pomiedzy poszczegolnymi gminami/powiatami. I wcale nie ostatnim powinno to byc zadanie zwiazane z infrastruktura transportowa (boc transport to nie tylko drogi ladowe ale i wodne i powietrzne) oraz z porzadkiem i bezpieczenstwem wewnetrznym.

Wladza centralna powinna, w ramach funkcji administracyjnej, nadzorowac i koordynowac dzialania jednostek organizacyjnych nizszego szczebla. Oraz oczywiscie pelnic funkcje wymienione przeze mnie powyzej.

W przestrzeni spolecznej danego panstwa jest miejsce nie tylko i wylacznie dla Lewiatana, jego agentur i koncesjonariuszy ale i dla prywatnych przedsiebiorcow, [6] stowarzyszen i fundacji, kosciolow (i ich roznych form organizacji wewnetrznej). Na danym terytorium powinny rowniez funkcjonowac rozne i konkurencyjne systemy wymiany spolecznej (znane powszechnie pod nazwa ekonomii), bez monopolu panstwa czy jakiegos banku w tym zakresie.

Zasady zdrowej konkurencji i rownosci przed prawem powinny pomoc w rozwiazywaniu wszelkich "sytuacji kolizyjnych" pomiedzy poszczegolnymi podmiotami.

Wladza centralna powinna byc sprawowana przez jedna osobe, ktora moze na zasadzie suwerennej decyzji, czesc swojej wladzy delegewac na jakis czas okreslonym osobom, w oparciu o scisle ograniczone zasady i na okreslony czas... .

Takie ograniczenie kompetencji panstwa wobec jego poddanych i tak nie zmniejszy roznicy skali:  Lewiatan w stosunku do swoich poddanych jest jak slon wzgledem mrowki! 

Stad dla "wyrownania szans" (szczegolnie w sytuacji gdyby Lewiatanowi chcialboby sie przylrecic srube, bez zwracania uwagi na mrowki), kazdy dorosly poddany cieszacy sie wolnoscia (a w zwiazku z tym pelnia praw) powinien miec prawo do posiadania broni (nie zapominajmy, ze konkretne uprawnienia wiaza sie w sposob konieczny z konkretnymi obowiazkami).


Taka postawa poddanego moze spedzac sen z oczu agentow Lewiatana,
szczegolnie tych, ktorzy maja cos na sumieniu... .

Na koniec powiem moze cos, co zniecheci moich Drogich i Szacownych Czytelnikow... . 

Nie moglbym byc konserwatywnym liberalem, gdybym odmowil prawo istnienia panstwom o innym, niz preferowanym przeze mnie, ksztalcie i zakresie dzialania. 

Gdyby nie realizowaly one pewnych (zdaniem samych zainteresowanych) potrzeb, to juz dawno zniklyby one z powierzchni Ziemi!!! Powszechnie wiadomo, ze nie mozemy miec wszystkiego (cecha ograniczonosci tej rzeczywistosci), wiec mamy cos za cos! 

Chociaz jestem umiarkowanym realista i wnioskujac z naszej niedokonczonej (w sensie niezupelnie skonczonej i ukonczonej) natury moze jeszcze uda nam sie zbudowac system spoleczny, kto wie...?!?

_______________________________________________________________________
1. Organizmy zywe wykazuja ciekawa wlasciwosc - ekspansywnosc (od niej wlasnie pochodzi powiedzenie: Natura nie lubi prozni). Nawet jesli przyjmiemy, ze panstwa nie sa zadnymi nadorganizmami, to ta sama wlasciwosc wystepuje u ludzi, ktorzy sa elementem takiego system (i oni juz widza te wszystkie mozliwosci i swietlane przyszlosci zwiazane z powiekszaniem kompetencji urzedow, ktore, badz, co nie badz, tymczasowo zajmuja).  

2. Choc historia pokazuje, ze ten ostatni z zasobow sam potrafi przeplywac pomiedzy panstwami, w kierunku panstw, ktore lepiej zaspokajaja pewne potrzeby ludzi. Przy czym warto zauwazyc, ze nie dotyczy to wszystkich potrzeb ludzkich, tylko tych, ktorych zaspokojenie w danym momencie jest bardziej istotne od innych (i wynika to zarowno z wielu czynnikow zewnetrznych, ktore doprowadzily  do tej sytuacji, jak i z roznych preferencji wewnetrznych, preferencji klimatycznyh, kulturowych, terytorialnych samych zainteresowanych oraz szerszych okolicznosci spolecznych, cywilizacyjnych i politycznych okolicznosci).

3. Co daje nam MOZLIWOSCI jej ZMIANY i ROZWOJU. Niestety jest to mozliwosc, z ktorej zadko korzystamy. Przy czym warto zauwazyc, ze mozemy rozwijac sie zarowno w pozadanych etycznie kierunku, jak i w tym niepozadanym!!

4. No Piekniejsza Polowa tez jest "czynnikiem" zaklocajacym ten (i inne) wolny wybor.

5. I jedynie w spolecznosci lokalnej moze byc realizowana zasada "bycia obywatelem". Bo wlasciciele nieruchomosci powinni miec i czesto maja realny wplyw na wladze. Relacja miedzy mieszkancem danego panstwa a jego wladza jest definiowana przez zasade podleglosci - stad nazywajac rzeczy po imieniu, tychze mieszkancow powinnismy nazywac poddanymi.

6. Oczywistym dla mnie jest zakaz budowania monopoli, ktory wynika z cechy ograniczonosci wszystkiego co ludzkie. Dzialalnosc gospodarcza powinna byc prowadzona z wylaczeniem mozliwosci powolywania do zycia spolek z osobowoscia prawna (istnieje wtedy mniejsza pokusa oszukiwania swych klientow). 

4 komentarze:

  1. No cóż. Jedyne co mogę powiedzieć to: nic dodać, nic ująć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Chyba przyjdzie mi dyskutowac z samym soba ;) .

      Juz w trakcie pisania powyzszego artykulu nasunelo mi sie pytanie: Jaki sens ma przeprowadzanie eksperymentu pt. Projekt Eldamar? Moze wystarczyloby po prostu znalezc panstwo, sposrod juz istniejacych, ktore spelnialoby nasze wymagania?

      Dla odmiany moze Pan lub inny Czytelnik pokusi sie o krotkie odpowiedzi na powyzsze pytania?

      Usuń
  2. Istnieją indywidualne inicjatywy typu „prywatne państwo” np. tutaj:

    http://scandinavianland.blogspot.com/2012/04/ladonia-mikropanstwo-na-terenie-szwecji.html

    http://nczas.com/publicystyka/jak-zalozyc-wlasne-panstwo/

    ale wydaje mi się że nam nie o takie państwo chodzi. (mam nadzieję). Jest wiele czynników które wpływają na niepowodzenie takiego przedsięwzięcia np.:

    - brak terytorium

    - brak potencjalnych obywateli (faktycznych a nie wirtualnych) bo moim zdaniem ludzie boją się bezpośredniej odpowiedzialności, podejmowania decyzji itd. Mimo ciągłych narzekań i protestów tak naprawdę kochają być rządzeni i kochają sytuację kiedy ktoś za nich decyduje. (najlepiej tak aby wszyscy mogli nażreć się do syta przy najmniejszym wysiłku fizycznym i umysłowym). Dlatego od zawsze ludzie tak bardzo kochają super bohaterów i charyzmatycznych przywódców, dzięki takim ludziom nie muszą osobiście ryzykować i w razie niepowodzenia nie będą ponosić żadnej odpowiedzialności.

    - posiadanie odpowiednich środków finansowych też nie zapewni powodzenia projektowi:

    http://studioopinii.pl/greg-grandin-fordlandia-henry-ford-i-jego-miasto-panstwo-w-amazonskiej-dzungli/

    Stworzenie jakiejkolwiek sensownej struktury społecznej na terenie europejskiego Lewiatana jest moim zdaniem niemożliwe. Zbyt mocno nas trzymają łapy fiskusa i biurokracji. Lewiatan całkowicie kontroluje wszelkie inicjatywy społeczne. Z jednym wyjątkiem – są to struktury religijne – kościół np. w Polsce cieszy się dużą wolnością o raz swobodą działania i przywilejami. Założenie własnego kościoła nie jest specjalnie trudne.

    http://www.kosciol-spaghetti.pl/

    - paradoksalnie bez dużych (jak dla mnie) pieniędzy w naszych warunkach praktyczna realizacja naszego projektu jest też nierealna. Jak ja to mówię żeby żyć bez pieniędzy trzeba ich bardzo dużo zainwestować.

    https://docs.google.com/spreadsheet/ccc?key=0AsPxKItrbvT6dEVWcjd2NFNaMklPUlI4QnFBdjZOdHc#gid=0

    Jest jeszcze problem poczucia wspólnoty które to poczucie zostało skutecznie w nas zabite przez Lewiatana. Dlatego też większość wspólnotowych inicjatyw kończy się na wzajemnych pyskówkach na forach internetowych, oduczono nas co to jest kompromis i porozumienie, oduczono nas działań pro publico bono bo w Lewiatanie nie ma nic za darmo, Lewiatan doprowadził do tego że nie szanujemy nikogo ani niczego, liczy się tylko egoistyczne „Ja”.:

    http://www.forum.anastazja.org/index.php

    Jednak są miejsca na tym świecie gdzie ludzie wydają się wolni (mimo że nasz „wolnościowy” Lewiatan przedstawia nam te kraje jako totalitarne zamordyzmy, albo rejony nędzy i ubóstwa w naszym pojmowaniu świata) np.:

    http://video.anyfiles.pl/Szcz%C4%99%C5%9Bliwi+ludzie+rok+w+tajdze+NapisyPL/Ludzie/video/63464

    Coraz głośniej na świecie mówi się o zrównoważonym rozwoju, coraz więcej ludzi zaczyna w praktyce realizować tą ideę, niestety dzieje się tak w tzw. krajach trzeciego świata. Nasz Lewiatan robi wszystko abyśmy o tych sprawach nie myśleli i z własnych obserwacji wnioskuję że jeśli chodzi o ludzi z mojego otoczenia to te działania odnoszą zamierzony efekt. Obfitość komentarzy pod naszymi wpisami potwierdza moje obserwacje.

    http://www.youtube.com/watch?v=kCuamTvKA7Q

    http://www.youtube.com/watch?v=nL9cbALJDRk

    Powiem szczerze że trudno jest mi proponować jakieś konkretne rozwiązania i recepty. Wszystko co piszę to moje niespełnione marzenia na temat świata w jakim chciałbym żyć. Mimo wrodzonego optymizmu i życzliwości w podejściu do otaczającego mnie świata w tej chwili nie potrafię myśleć pozytywnie. Leżę skrwawiony i sponiewierany na życiowym polu bitwy (poetycko mam nadzieję rozczulam się nad sobą ) i zastanawiam się czy zakończyć leczenie wydawałoby się śmiertelnych ran i walczyć dalej, czy też „olać” wszystko i biernie czekać na koniec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Panie Nadarze!
      Niech Pan powstanie, jak Feniks z popiolow z nowa nadzieja (tak chcialbym moc powiedziec do Pana juz dzis.

      Dzis jedynie moge za "Przeslaniem Pana Cogito" powtorzyc "idz wyprostowany, wsrod tych co na kolanach...", choc poraniony, to idz...

      Dziekuje za tak bogaty komentarz, ktory wymaga dluzszego skupienia, zapoznania sie z odniesieniami i odpowiedzia (ktora obawiam sie, ze bedzie nastepny wpis, bo zapewne inaczej bylaby ona niepelna).

      Usuń